Artykuły z tagiem „fanfik: dark”

Artykuły

Artykuł Autorzy Kategoria i tagi Wydanie

The Box

Przed wami recenzja opowiadania „The Box”, które wciąga niczym przysłowiowe bagno. Samo opowiadanie jest krótkie, licząc zaledwie 6 stron, jednak autor w tak niewielkiej objętości zdołał zamknąć potężną dawkę napięcia, niepewności, paranoi oraz stale narastającego poczucia zagrożenia. Jeżeli lubicie prozę mroczną, w której pozornie błahe wydarzenia mogą spowodować zatrważające zmiany w świecie przedstawionym, to opowiadanie jest idealne dla was. Tyle tytułem wstępu.

Dolar84

Recenzja fanfika

Brohoof 6/2012

Captain Ironshoes

Przywykliśmy sądzić, że przestworza Equestrii są sielankowym miejscem. Żyją w nich pegazy, gryfy i inne unoszące się w powietrzu istoty, okazjonalnie dwiedzane przez te wspaniałe naziemne kucyki w ich latających machinach. Cieniem na ten obraz kładzie się opowiadanie „Captain Ironshoes” autorstwa Lana, które w przedstawiony rajski obraz wprowadza prawdziwych, staromodnych piratów.

Dolar84

Recenzja fanfika

Brohoof 7/2012

Inner Demons

Equestria staje w obliczu nowego zagrożenia. Przepowiednia głosi, że niedługo objawi się nowy wróg, znacznie groźniejszy od zapatrzonej w siebie Nightmare Moon czy pociesznego Discorda. Na szczęście Elementy Harmonii stoją w gotowości — ale czy na pewno wszystkie? Jak mogą walczyć, skoro to jedna z nich staje się najgorszym koszmarem ich ukochanego domu? Dołączcie do tej sytuacji perypetie Cutie Mark Crusaders i macie przepis na naprawdę wspaniałą i mroczną przygodę. I takim fanfikiem jest właśnie Inner Demons.

Dolar84

Recenzja fanfika

Brohoof 8/2012

Together in the End

Equestria. Cudowna kraina mająca swoje wzloty i upadki, ale mimo to pozostająca miejscem, gdzie szczęśliwa egzystencja jest regułą, a nie wyjątkiem. Chroniona potęgą Księżniczek i niezmierzoną mocą Elementów Harmonii. Mogłoby się wydawać, że nic nie jest w stanie przerwać tej idylli. Niestety nawet najpiękniejsza historia dobiega kiedyś kresu. I o tym właśnie traktuje Together in the End

Dolar84

Recenzja fanfika

Brohoof 1(9)/2013

CRISIS: Equestria

Fallout: Equestria. Past Sins. Antropologia. My Little Dashie. Każdy z tych fanfików poświęcony jest innej tematyce, ale łączy je jedna rzecz - wszystkie, niemal od razu, stały się wśród bronies kultowe. Dziś pragnę przedstawić wam recenzję opowiadania, które ma spore szanse na to, aby dołączyć do tego grona. Mowa oczywi- ście o CRISIS: Equestria. Na początek krótkie ostrzeżenie - recenzja zawiera drobne spoilery, głównie z początkowych rozdziałów. Pisana była także z uwzględnieniem wprowadzonych niedawno przez autora poprawek.

aTOM

Recenzja fanfika

Brohoof 2(10)/2013

Nosflutteratu

Kucyki. Wampiry. Wampirze kucyki. Czy można wyobrazić sobie dziwniejsze połączenie? A jeżeli tak, to czy istnieje szansa, żeby wyszło z tego cokolwiek, co nadaje się do przełknięcia, dla szukającego wrażeń czytelnika? Może będą (O zgrozo!) błyszczeć w promieniach słońca? Na szczęście twórca dokonał tego trudnego dzieła. Połączył dwa jakże odmienne tematy i zrobił to dobrze. Na dodatek wykazał się sporą dawką humoru co widać choćby po tytule opowiadania. Przygotujcie się więc na opowieść o nieśmiałym wampirze, który nie skrzy się na słońcu…

Dolar84

Recenzja fanfika

Brohoof 4(12)/2013

Songs of Storms: Of Skies Long Forgotten

Recenzja fanfika „Of Skies Long Forgotten”

Jeden z najbardziej popularnych motywów, wojna kuców z gryfami. Czasem trzeba dużej inwencji, by nie była to kolejna słaba kalka. Autorowi tego dzieła udało się całkowicie.

Verlax

Recenzja fanfika

Equestria Times 11/2014 (1)

The Madgod's Freedom

Recenzja fanfika „The Madgod's Freedom”

Jako że jestem fanem The Elder Scrolls, wśród moich recenzji oczywiście musiał w końcu pojawić się jakiś dobrze napisany crossover z tym uniwersum. Wybór miałem dość ograniczony, gdyż, smutno mi to mówić, większość crossów z TES jest po prostu żenująco niskiej jakości. Tutaj prezentuję jeden z paru wyjątków.

Nieznany7x7

Recenzja fanfika

Equestria Times 11/2014 (1)

Za grzechy moje i twoje

Recenzja fanfika „Za grzechy moje i twoje”

Seryjni mordercy to narcyzi. Lubią zostawiać na miejscu zbrodni swoją „wizytówkę” – charakterystyczny znak, który głosi wszem i wobec: „To byłem ja, to moja sprawka”. Czasem jest to papierowy łabędź ulokowany w kałuży krwi, czasem zaklejanie powiek ofiary taśmą. A co, jeżeli trafi się morderca, który nie zostawia poszlak? Który nie ma systemu działania? Który jest jak… cień?

Madeleine

Recenzja fanfika

Equestria Times 12/2014 (2)

Lanternjack

Mroczna historia rozgrywająca się w okolicach legendarnego Ponyville

Johnny

Fanfik

Equestria Times 4/2015 (5)

Hard Reset

Motyw zabawy z czasem jest dość popularnym wątkiem w opowiadaniach. A jeśli zostanie wrzucony w otoczkę czarnej komedii, to otrzymujemy całkiem ciekawą mieszankę.

aTOM

Recenzja fanfika

Equestria Times 7-8/2015 (7)

Porzuceni

Porzuceni to powszechnie znane opowiadanie, pod którym można znaleźć praktycznie same pozytywne komentarze. Zdecydowanie jest to popularność zasłużona, gdyż tekst jest naprawdę dobry. Odznacza się interesującą treścią i poprawną formą. Styl autora zaś określiłabym mianem przyjemnego. Niklas umie pisać, co udowadniał już nie raz i nie dwa, więc wysoka jakość tego dzieła nie była dla mnie niczym dziwnym. Znana marka polskiej sceny fanfikowej trzyma poziom. Nienaganna strona techniczna to jedynie wisienka na torcie.

Cahan

Recenzja fanfika

Equestria Times 7-8/2015 (7)

Cień Nocy

Przeszłość Equestrii to temat powszechnie eksploatowany zarówno w fanfikach, animacjach, jak i na wszelakich obrazkach. Co ciekawe – ciągle udaje się z niego wycisnąć coś nowego, co nie będzie kłuć w oczy schematycznością. Tutaj nie jest inaczej. Cahan wykreowała własną wizję wieków średnich świata kolorowych, gadających, niepoprawnych biologicznie i anatomicznie taboretów.

Zodiak

Recenzja fanfika

Equestria Times 9/2015 (8)

Tajemnice

Do dwóch ostatnich numerów dostarczałem recenzji fanfików angielskich – czas powrócić do ojczystego półświatka.

Dolar84

Recenzja fanfika

Equestria Times 1/2016 (10)

Fallout Equestria: Old Vaquero

Kiedy myślimy o fanfikach z uniwersum Fallout: Equestria, to naturalnie jako pierwsza wpada do głowy tzw. Wielka Piątka (Oryginał, „Project Horizons”, „Murky Number Seven”, „Heroes”, „Pink Eyes”). Dopiero później ewentualnie zwraca się uwagę na inne tytuły, które zwykle łączy jedna cecha – są długie, dłuższe i niemożliwie długie. Tak jakoś się zdarzyło, iż autorzy opowiadań osadzonych w tym świecie starają się raczyć czytelników gargantuicznymi porcjami tekstu wypełnionego mnogością opisów, dialogów, bohaterów, wątków pobocznych, wątków pobocznych od wątków pobocznych i tak dalej. Nie da się ukryć, iż do ich lektury, nawet jeżeli napisane są na najwyższym poziomie, potrzeba nielichej wytrwałości. Czy oznacza to jednak, iż nie da się złapać czegoś krótszego? Nie mam tu oczywiście na myśli żadnego z bardzo wielu zarzuconych projektów, ale raczej jakiegoś dobrego oneshota. W tej recenzji postaram się przybliżyć Wam choć trochę właśnie taką perełkę.

Dolar84

Recenzja fanfika

Equestria Times 3/2016 (12)

A Great Endeavor

Pozwolę sobie powtórzyć i nieco rozwinąć tekst z okładki – czy da się dobrze połączyć Drugą Wojnę Światową i MLP? Jak najbardziej – i recenzowane tu opowiadanie jest na to dowodem!

Dolar84

Recenzja fanfika

Equestria Times 3/2016 (12)

Fallout Equestria: I’m sorry

Recenzja fanfika „Fallout Equestria: I’m sorry”

W świecie Fallout: Equestria nie jest łatwo być bohaterem. A już na pewno nie ma w nim postaci o krystalicznie czystej przeszłości, każdy ma na sumieniu większe czy mniejsze grzechy. Są i tacy którzy uważają, że noszą na sobie winę za zniszczenie świata i o kimś takim opowiada ten fanfik.

Dolar84

Recenzja fanfika

Equestria Times 07/2021 (44-45)